Pierwszym przystankiem była plaża Playa de perros w miejscowości Pollenca.
Znajduje się tu ułożone z kamieni molo. Dodam że wieją tu wiatry i jest tutaj dobre miejsce do uprawiania kitesurfingu czy żeglarstwa.
Nastęnie pojechaliśmy na półwysep Formentor żeby obejrzeć roztaczającą się panoramę widoczną z punktu widokowego Mirador Formentor.
Sam dojazd do Formentora jest niesamowity. Widoki są cudowne!
Można stąd obserwować całe pasma majorkańskich gór i okoliczne skaliste wybrzeża.
Za mną widok na Port de Pollenca. |
Następnie pojechaliśmy dalej wąską i krętą drogą do Cap de Formentor. Sama latarnia morska to nic nadzwyczajnego, ale widoki z góry na wyspę i na morze są niepowtarzalne!!! Ponadto na górę prowadzi dość wymagająca droga, pełna serpentyn, 18 km odcinkiem górskim robi wspaniałe wrażenie!
Cala Figuera |
Zatoczka która przypomina fjord.
Ostatnim punktem który odwiedziliśmy tego dnia była Playa de Muro.
To długa, piaszczysta i jedna z najładniejszych plaż na tej pięknej wyspie z turkusową wodą i bardzo przyjazną atmosferą. Wzdłuż plaży rozciąga się nadmorska promenada, przy której znajdują się liczne sklepy, restauracje, hotele, nocne kluby i dyskoteki.
Ta plaża to rajski zakątek na hiszpańskiej wyspie. Ten widok i ta woda działa wręcz hipnotyzująco.
Idealne miejsce na relaksujące kąpiele i wypoczynek. Do tego w lipcu woda jest bardzo cieplutka😎😎😎
Pozdrawiam!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz