poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Lanzarote: El Golfo, Park Timanfaya, La Geria cz.2

Chcieliśmy zobaczyć całą wyspę, dlatego zdecydowaliśmy się wypożyczyć auto. Wypożyczalismy Forda Fieste w wyprożyczalni w Playa Blanca o nazwie Cabrera Medina za 90 euro za 4 dni z pełnym ubezpieczeniem i możliwością pojechania na sąsiednią wyspę. Za paliwo łącznie z jeżdzeniem po Fuerteventurze zapłaciliśmy 40euro.

 

 Lago de los Clicos to jezioro usytuowane w zachodniej części Lanzarote, u stóp wulkanu El Golfo. Ma nietypową, zieloną barwę, ok. 8-10 metrów głębokości i wypełnione jest wodą morską.

Czerwona skała wulkaniczna.


Jego niesamowcie intensywny zielony kolor jest wynikiem obecności w jego wodach specyficznego fitoplanktonu.



Ogromne fale oceanu.

Przejażdzka na wielbłądach na Lanzarote to nie problem.

Główną atrakcją wyspy i magnesem przyciągającym turystów jest Park Narodowy Timanfaya usytuowany jest w południowo-zachodniej części Lanzarote. Został utworzony w 1974 i obejmuje obszar, w którym miały miejsce jedne z ważniejszych i największych w historii wulkanologii erupcje wulkaniczne. Wstęp kosztuje 8 euro lub można kupić karnet na 6 atrakcji za 30 euro tak jak my.

El Diablo, symbol parku Timanfaya, zaprojektowany przez Cesara Manrique.

 W środkowej części tego zajmującego 51 km2 powierzchni Parku znajdują się Montañas del Fuego (Góry Ognia) - rozległe pasmo kraterów będących świadectwem tej niezwykle silnej aktywności sejsmicznej.

   
Islote de Hilario, to miejsce gdzie temperatura tuż pod powierzchnią ziemi (10 cm) wynosi ok. 140oC, zaś na głębokości 6 m. osiąga aż 400oC. Przybywający tu turyści mają możliwość przekonania się o tym na własne oczy podczas geotermicznych prezentacji.


Od bijącego z wnętrza ziemi ciepła umieszczona w niewielkim zagłębieniu wiązka słomy zapala się dosłownie w kilkanaście sekund


Zaś wlana w utworzone gejzery woda natychmiast, z ogłuszającym hukiem wytryskuje wysoko w górę.


Następnie przejeżdzamy przez zamkniętą dla samochodów część parku zaglądając do kraterów i słuchając przejmującej historii tego miejsca.


 Można się poczuć jak na obcej planecie.


Niestety zdjecia można robić tylko przez szybę jadącego autokaru.


Znajduje się tu również zaprojektowana przez Césara Manrique restauracja, gdzie umieszczony jest ogromny, naturalny gril, do którego ogrzania wykorzystywane jest ciepło pochodzące z wnętrza wulkanu.


MIAC - Castillo de San José  Wstęp: 2,50 € Nie polecam, toszkę nudno tam, tylko dzieła sztuki.


 La Geria czyli pomysłowo wykorzystane przez mieszkańców tereny zalane lawą i pyłem pod uprawę winorośli, drzew figowych i innych roślin. Tworzy to niezwykły krajobraz. Dla ochrony roślin przed wiatrem użyli niskich, półokrągłych murków zwanych zocos.




Na zdjęciu poniżej zanjduje się Salina Janubio, która jest nazywana przez niektórych solnym ogrodem.




Ostatnim punktem tego dnia była plaża Papagoyo. Ponoć najpiękniejsza na wyspie. Jedzie sie tam drogą szutrową, ale nie ma żadnego niebezpieczeństwa zniszczenia samochodu. Wstęp samochodem to koszt 3 euro. My bylismy ok 20 i wtedy w budce opłat nikogo już nie było. Mogliśmy podziwiać piękny zachód słońca😍😍😍



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz