Lanzarote odwiedziliśmy w kwietniu 2011. Była to zorganizowa wycieczka z biura podróży Itaka. Lot z Warszawy trwał 5,5 godziny. Zatrzymaliśmy sie w hotelu Rio Playa Blanca w miejscowości Playa Blanca na południu wyspy.  
  | 
| Playa Flamingo | 
  | 
  | 
| Wulkan w tle | 
  | 
  | 
| Basen w hotelu Rio Playa Blanca | 
  | 
  | 
| Spacer po Playa Blanca | 
  | 
Playa Blanca to niewielka miejscowość wypoczynkowa położona na południowym wybrzeżu hiszpańskiej wyspy Lanzarote, wchodzącej w skład Wysp Kanaryjskich. Z wybrzeża kurortu widać nawet sąsiednią wyspę Fuerteventurę, na którą można dostać się kursującym regularnie promem.
  | 
| W oddali Fuerteventura | 
W kwietniu było dość gorąco. Cały czas używaliśmy letnie ciuchy i japonki. Tylko wieczorem potrzebny był 
sweterek bo jak słonce zachodziło to robiło się chlodno. W nocy było 
zimno. Do spania jest tylko koc. Ja mialam piżame z długim rękawem i 
spodnie. Trzeba zamykać okna bo są komary. I to dość wygłodniałe. Rano też było chłodno. Ok godziny 10 robi 
sie znowu upalnie. I tak w kółko. Koło godziny 18 znów jest chłodno. Jak to na pustyni. W
 dzien żar, w nocy chłód😓 
  | 
| Intensywnie turkusowy ocean | 
Wiatr jest bardzo przyjemny. To nie jest polski wiatr. To jest cieplutki
 wietrzyk, który miło chłodzi. W jednym dniu nie wiało to myslelismy ze 
sie upieczemy😁 Także wiatr jest jak najbardziej na plus. 
  | 
| Promenada w Playa Blanca | 
  | 
| Playa Flamingo | 
  | 
| Spacer po dreptaku w Playa Blanca | 
  | 
  | 
| Plażing | 
  | 
| Hotel Rio Playa Blanca | 
  | 
  | 
  | 
W hotelu Rio Playa Blanca mieliśmy własny bungalow. I do tego 2 posiłki,
 czyli HB. Jako że były to nasze pierwsze wczasy nie wiedzieliśmy że do 
kolacji nie wolno brać żadnych napoi. Wzieliśmy 2 kieliszki coli i od 
razu przyleciał kelner i wlepił nam "mandat" 3,5 euro. Poczuliśmy
 się niezbyt komfortowo  Odtąd wiemy że w opcji HB napoje do kolacji są 
płatne.
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz